Wyniki referendum

Nie rozumiem o co "halo" z tymi wynikami referendum. Przecież wypowiedziało się 100 procent osób uprawnionych, tylko system zliczania mamy nie odpowiedni i uznano, że referendum nie jest wiążące. Dlaczego tak uważam? Ano dlatego, że jak mi coś odpowiada to nie biegnę, żeby to zmieniać. Jeśli podoba mi się moje stanowisko pracy, to nie składam wniosku o przeniesienie na inne, jeśli jestem zadowolona z pensji, to nie piszę wniosków o podwyżkę, jeśli podoba mi się szkoła dziecka, to nie przenoszę go do innej. Tak samo w przypadku tego referendum. Ponad 92% osób uznało, że jest przeciwko JOW-om, dotychczasowy system wyborczy im odpowiada, więc po co ruszać się z domu i to w taką pogodę. Tyle samo uznało, że jest za finansowaniem partii z budżetu państwa. I - co może dziwić - również 92% uznało, że nie chce rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników. Do tych 92% należałoby oczywiście dodać głosy tych co głosowali i w ten sposób otrzymamy wyniki referendum. O ile nie dziwi mnie, że można być przeciwnikiem JOW-ów oraz zwolennikiem finansowania partii z budżetu państwa, o tyle dziwi mnie brak zainteresowania trzecim pytaniem, raz dlatego, że w Polsce jest mnóstwo małych przedsiębiorców, którzy z podatkami mają najwięcej problemów, ale też - wbrew pozorom - problem ten może dotknąć każdego, choćby w momencie sprzedaży odziedziczonego majątku, rocznego rozliczenia podatków, czy opodatkowania tzw. przychodów z nieujawnionych źródeł (czego nikomu nie życzę, bo podatek wynosi 75%), ale może się tak zdarzyć, że ktoś sobie popracuje za granicą czy nawet u nas na czarno i - zwykle na skutek troski któregoś sąsiada - zostanie poproszony przez urząd skarbowy o informację z czego żyje i kupuje mniej lub bardziej zbędne rzeczy. Oczywiście nie w każdym kontakcie ze skarbówką będziemy mieć wątpliwości jak powinniśmy postąpić, ale dobrze by było, że gdybyśmy już trafili na źle sformułowany przez ustawodawcę przepis, aby wątpliwości wynikające z tego przepisu były jednak rozstrzygane na naszą korzyść, a nie na korzyść tego kto tworzy nieczytelne prawo, prawda? No, ale tak czy inaczej uważam, że Naród wypowiedział się.