Na pierogach, racuchach
Sezon urlopowy w tym roku oznacza więcej pracy, bo trzeba nadgonić za nieobecnych. Wpadam więc do domu później niż zwykle i bardziej głodna. Nie ma czasu na gotowanie zdrowych dań. Pożeram więc pierogi, racuchy, naleśniki czy placki ziemniaczane i już czuję to w obwodzie... Lato... A miało być tak pięknie... Chyba zacznę gotować wieczorami, żeby było do odgrzania następnego dnia...
Komentarze
Prześlij komentarz