Nowy Rok, nowe chciałabym

W końcu pojawiłam się na blogu. Chyba był na to najwyższy czas, bo już mamy Nowy Rok, czy raczej nowy rok, bo ten z dużych liter to jest chyba tylko pierwszego dnia. Dziś, choć nadal trudno przyzwyczaić się do nowej daty, i tej rocznej i miesięcznej, w głowie mnożą się chciejstwa i postanowienia noworoczne. 

A czego ja bym chciała? Chciałabym być konsekwentna, tak żeby zamieniać noworoczne postanowienia w cele i je realizować. Chciałabym odnaleźć właściwą drogę, a może tylko na nią wrócić... Chyba jakoś depresyjnie działa na mnie ta zmiana dat, to wejście w nowy rok i w nową dekadę. 

Może lepiej będzie jak zostawię tu po prostu najlepsze życzenia noworoczne: szczęścia, zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń... Przyjaznego 2020 roku :)

Miałam urozmaicać bloga fotkami, więc żeby zacząć zrealizować postanowienia, zacznę od tego :) Od czegoś trzeba, a o łatwiejsze rzeczy trudno. Przy okazji wrzucę jakieś zdjęcia do kilku wcześniejszych postów.

Taka pogoda powinna być w każdy Nowy Rok:


Komentarze

Popularne posty