Nie tylko w lesie

Dziś chciałam zostawić tu tekst piosenki śpiewanej przez Michała Bajora. Uważam, że świetnie oddaje ona to co się działo u nas z epidemią covid-19. Mam na myśli oczywiście skalę makro, bo chorych mieliśmy i mamy; wiele osób także zmarło, ale nie mieliśmy na szczęście do czynienia z włoskim, hiszpańskim czy amerykańskim "scenariuszem". I oby tak zostało, mimo wakacyjnego rozpasania ;)

W lesie, w lesie

Dziś w lesie, w lesie, w lesie
W lesie, w lesie, w lesie, w lesie
Wieść się niesie
Idzie wrzesień
Chłód przyniesie
Za nim jesień
Spadną liście
Na jej przyjście
O tym wiatr
Już w drzewach gra
I w trawie, w trawie, w trawie
W trawie, w trawie, w trawie, w trawie
Drżą w obawie
Maki krwawiej
Chabry łzawiej
Pękł dmuchawiec
Brzęczą świerszcze
Dudni szerszeń
Groźny gość
I piszczy coś
A w stawie, w stawie, w stawie
W stawie, w stawie, w stawie, w stawie
Trwa bezprawie
Straszy gawiedź
Sum szubrawiec
Rak jak krawiec
Ostrzy szczypce
Małej rybce
Skrzela drżą
Dopadnie ją
Lecz w mieście, w mieście, w mieście
W mieście, w mieście, w mieście, w mieście
Spokój jeszcze
Piszą wiersze
Leczą dreszcze
Łapią kleszcze
Piją kawę
Koszą trawę
Żar na wskroś
Nadciąga coś
Złego coś nadciąga
Zaraza, mór
Kataklizm lub wojna
Drżą
Człek i zwierz
I las
Krzew i kwiat
I żaba
Drab i brzdąc
I baba
Pop i ksiądz
I grzyby
I ryby
Drżą
Żuk i żubr
I krab
Buk i bóbr
I baobab
Drżą, drżą
Groza, groza
Kara, kara
Co się może stać, może stać
Może stać, może stać
Strachy, strachy, strachy, strachy
A gdzieś na łące, łące, łące
Łące, łące, łące
Cykad koncert
Zsycha pnącze
Żuk biedronce
W głowie plącze
Na manowce
Poszły owce
Płacze mlecz
To jego rzecz
A we wsi, we wsi, we wsi, we wsi
Roje much
I zamęt
Ryki krów
Płacz, lament
Chłoną wieści
Nikt już nie śpi
Wszyscy trzeźwi
Będą pieśni
Będą łkać
Najstarsze z bab
A wszędzie, wszędzie, wszędzie
Wszędzie, wszędzie, wszędzie, wszędzie
I na grzędzie
I w urzędzie
W rządzie, w rzędzie
Psy, łabędzie
Drżą w obłędzie
Co to będzie
Deszcz czy mgła
Czy śnieg czy grad
Czy skwar czy lód
Czy kres czy cud
Skamienieli wszyscy w lesie
I zamarło życie w trawie
Z niepokoju dyszą w mieście
Nasłuchują karpie w stawie
Cyt
I czekali dzień, noc całą
Przyszedł świt, lecz się nie stało
Nic.
 
Miłych wakacji. Na koniec, tym razem moja autorska letnia fotka :)
 
 
 

Komentarze

Popularne posty