Fenomen morsowania

Nie mam pojęcia na czym polega fenomen morsowania i - tak naprawdę - nie dowiem się, bo mam przeciwwskazania medyczne. Ludzie chyba mają dość siedzenia w domu i odreagowują w dziwny sposób. Oczywiście można twierdzić, że sposób jest dobry, że jest to zdrowe, ale w takim razie po co ten lans w mediach społecznościowych? Powiedzmy sobie wprost - morsowanie jest dziś na pokaz, a nie dla zdrowia. 

Z zebranych przeze mnie informacji wynika, że i owszem powoduje ono wystrzał hormonów i poprawia nastrój, ale do przyjemności nie należy. Dla wielu osób jest to bolesne doświadczenie. Wiele osób ma też problem z rozgrzewką, bo po prostu zaniedbali aktywność i trudno im przeprowadzić 15-minutowe ćwiczenia. 

Jak dla mnie idiotyczne jest morsowanie na sucho w górach. Zwłaszcza, że ludzie idą tam zwykle nie tylko bez przygotowania, ale nawet wtedy, gdy wcześniej po górach nie chodzili w zimie. Nie mają pojęcia o warunkach, które tam zastaną i o tym jak szybko wychładza się ciało, szczególnie kiedy wieje silniejszy wiatr i pada śnieg. Po prostu trafili na filmiki i fotki na necie i stwierdzili - ja też tak chcę. Ostatecznie morsowałem/-am w wodzie. I nie ważne dla nich, że morsowanie w wodzie trwa kilka minut, a w góry się chodzi na kilka godzin... Chociaż w sumie dobrze, bo ratownicy mają pracę, a że z pracą za chwilę może być krucho, więc im więcej takich "morsów" tam pójdzie, tym więcej wakatów będzie potrzebnych. 

Tu można by jeszcze wspomnieć o dwóch kwestiach - tak dla miłośników morsowania (któregokolwiek) bez przygotowania. Po pierwsze - morsy nie bez powodu wyglądają jak wyglądają i mają niezły zapas tłuszczyku. Po drugie - chyba nikt nie będzie kwestionował, że najlepsze doświadczenie w chodzeniu po górach mają ratownicy górscy. Czy ktoś widział, żeby ruszali na akcje w szortach? Ja się nie spotkałam. 

No ale cóż zrobić. Społeczeństwo nam dziecinnieje. Co prawda dziwnie to wygląda, kiedy 30-, 40-, 50- latki i - latkowie zachowują się jak małe dzieci rzucając hasłami, że nie ważne ile kto ma lat, ważne na ile się czuje, ale co zrobić. Takie czasy. 

Ja wolę jeziora w takiej wersji:



Komentarze

Popularne posty